Zadbaj o swoje włosy z Delia Cosmetics
12:00Cześć kochani <3
Ostatnio coraz rzadziej pisze o kosmetykach. Mój blog przejęły książki i rzeczy typowo dziecięce. Przyznam jednak, że brakuje mi kosmetycznych recenzji. Muszę postarać się do nich powrócić. Ze względu na tą drobną tęsknotę postanowiłam dziś wam opisać produkty do włosów od Deli Cosmetics. Jest to seria Cameleo BB Keratin.
Jest to seria przeznaczona do włosów zniszczonych koloryzacją oraz zabiegami chemicznymi, osłabionych i pozbawionych blasku. Cała linia liczy pięć produktów, a dokładnie:
- szampon,
- odżywkę,
- maskę,
- płynną keratynę,
- jedwab do włosów.
Swoją recenzję chciałabym zacząć od szamponu. Producent obiecuje nam dokładne oczyszczenie, dogłębną regenerację, intensywne nawilżenie, ograniczenie efektu puszenia się oraz jedwabistą miękkość i wygładzenie. Czy te obietnice są spełnione? Przyznam, że ten szampon robił cuda z moimi włosami. Widać było, że odżyły, mniej się plątały oraz były bardzo miękkie w dotyku. Korzystając z tego szamponu, moje włosy także mniej się puszyły. Co do opakowania tego kosmetyku to jest on zapakowany w plastikową butelkę, która mimo tworzywa, z jakiego jest wykonana, wygląda bardzo elegancko stojąc na półce w łazience. Stylistyka nadruków na opakowaniu jest zachowana w bieli, czerni oraz złocie. Buteleczka zawiera pompkę, dzięki której możemy bez problemu wydobyć wystarczającą nam ilość szamponu. Na plus jest także to, że pompka posiada opcję "blokady" dzięki czemu produkt ten możemy zabrać także w podróż. Kosmetyk posiada płynną konsystencję oraz kwiatowy zapach. Co do jego wydajności to niestety mogę stwierdzić, że nie jest ona za dobra. Na jedno umycie głowy potrzebowałam około sześciu pompek, więc produkt ten skończył mi się niesamowicie szybko. Mimo tego z chęcią jeszcze kiedyś do niego powrócę.
Teraz nadszedł czas na odżywkę. Zapakowana jest ona w tubkę posiadającą zamknięcie typu klik. Mimo braku pompki odżywkę bardzo łatwo jest wydobyć z opakowania. Posiada ona dosyć gęstą i treściwą konsystencję. Zapach tego kosmetyku jest bardzo zbliżony do szamponu, ale intensywniejszy. Odżywka jest koloru białego. Zaraz po nałożeniu ją na włosy można zauważyć jak się w nie wchłania, pozostawiając je jedwabiście gładkie. Działa równie świetnie, jak szampon. Wspomaga jego działanie, a dodatkowo unosi włosy u nasady. Co do jej wydajności również jest ona średnia.
Rzadko kiedy sięgam po maski do włosów. Zazwyczaj wystarczy mi sam szampon i odżywka. Chciałam jednak przetestować całą serię, więc maska również trafiła do moich rączek. Jej konsystencja jest zbliżona do odżywki. Jedynie jest troszkę gęściejsza. Pachnie również ładnie oraz jest tej samej barwy. Zapakowana jest w średniej wielkości słoiczek. Niestety ciężko odkręca się podczas kąpieli. Producent obiecuje nam, że podczas jej używania zauważymy natychmiastowe efekty takie jak: łatwe rozczesywanie, wygładzone oraz pełne blasku włosy, wzrost sprężystości, większą podatność na układanie oraz termoochrone. Ja zauważyłam niestety tylko wygładzenie włosów, które zresztą w większej mierze było raczej zapewnione przez odżywkę. Stosowałam maskę solo i to wygładzenie było wtedy minimalne, więc raczej nie powrócę do tego produktu.
Na koniec chciałabym wam opisać jedwab do włosów oraz płynną keratynę. Zacznijmy może od produktu, który podbił moje serce, czyli jedwabiu. Jest on zamknięty w małą przezroczystą buteleczkę z pompką. Kosmetyk ma bardzo delikatną konsystencję oraz piękny, kwiatowy zapach. Nakładamy go 2-3 pompki na końcówki. Możemy go stosować na suche i mokre włosy. Przyznam, że moje końcówki go uwielbiają. Fryzjerka, która zajmuje się moimi włosami, była w szoku, ponieważ końcówki przestały mi się rozdwajać. Uważam, że jest to zasługa tego właśnie produktu, bo stało się to, odkąd zaczęłam go używać. Co do płynnej keratyny to niestety okazała się ona totalnym bublem. Opakowanie tego produktu to plastikowa butelka z zakończeniem typu "spray". Mamy tym kosmetykiem po prostu psikać włosy. Niestety nie podpasował mi jego zapach. Był dość specyficzny, trudny do określenia. Dodatkowo ten kosmetyk powodował, że moje włosy wyglądały jak nie umyte oraz ich skręt osłabł. Nigdy więcej nie sięgnę po ten produkt.
Jak widzicie, nie wszystkie kosmetyki z tej serii mi się sprawdziły, ale znalazłam także parę perełek. A wy mieliście okazje je wypróbować?
PS. Ostatnio zaczęłam rozglądać się za jakimś domkiem w pięknej, spokojnej okolicy. Znajomy polecił mi przejrzeć ofertę Osiedla Sielanka. Są to komfortowe domy szeregowe w Tarnowskich Górach. Zastanawiam się nad tym, bo jest to jednak bardzo daleko od miejscowości, w której mieszkam. Z drugiej jednak strony, przecież chciałam wyprowadzić się z tego miasta. Muszę przemyśleć sprawę.
PS. Ostatnio zaczęłam rozglądać się za jakimś domkiem w pięknej, spokojnej okolicy. Znajomy polecił mi przejrzeć ofertę Osiedla Sielanka. Są to komfortowe domy szeregowe w Tarnowskich Górach. Zastanawiam się nad tym, bo jest to jednak bardzo daleko od miejscowości, w której mieszkam. Z drugiej jednak strony, przecież chciałam wyprowadzić się z tego miasta. Muszę przemyśleć sprawę.
3 komentarze
Ja z kolei zazwyczaj używam masek bo mam suche z natury włosy, które potrzebują regularnego mocnego nawilżenia i odzywienia
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą serię kosmetyków od Delia Cosmetcs. Świetne działają na włosy i znacząco wzmacniają ich strukturę.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Delia nigdy nie gościły na moich włosach, mimo że wiele dobrego czytałam na ich temat
OdpowiedzUsuń