Hejo!

Jak widzicie po tytule posta ja już mam wakacje. Dużo osób pomyśli sobie "Jejku, ale ja jej zazdroszczę." Jednak tak na prawdę to ja zazdroszczę wam.
W tym roku szkolnym działo się dużo rzeczy. Mianowicie uczyłam się wpierw w dziennej szkole, potem moja ciąża została zagrożona i opracowywałam materiał sama w domu. Jak już urodziłam Tosia to musiałam przenieść się do szkoły zaocznej. Nie jest w niej tak łatwo jak sądzicie. Do danego terminu trzeba oddać pracę semestralne, później są egzaminy: ustny i pisemny. Chodzi się do szkoły tylko w soboty i niedziele, ale za to siedzisz w ławce 90 minut zamiast 45 i jest 9 lekcji na dzień., Teraz szukam szkoły dziennej, bo w niej mi łatwiej. Ważne, że zdałam.
Chciałabym tym postem także oświadczyć wam, że w wakacje notatki będą pojawiały się częściej (co 2-3 dni) oraz postaram się aby były troszkę ciekawsze. Do następnej!