Witajcie kochani :)

Jak nie którzy z was już wiedzą dzień przed moimi dwudziestymi urodzinami, czyli 14 kwietnia 2018 roku miałam okazję wziąć udział w Wiosennym Spotkaniu Blogerek w Białymstoku zorganizowanym przez Asię oraz Michalinę. Czy bawiłam się dobrze? Tego dowiecie się z reszty postu.

Spotkanie te odbyło się w kawiarnii Miodostynia znajdującej się na ulicy Sienkiewicza 26. Jest  to bardzo urokliwe miejsce. Urządzone niby w kilku różnych stylach, ale całość razem dopełnia się i tworzy przyjazny klimat. Można poczuć się tam jak u siebie. Do gustu przypadło mi także menu. Trudno się było na coś zdecydować, ponieważ wszystko tak smacznie się zapowiadało. W końcu wybrałam ciasto czekoladowe oraz mojito bezprocentowe  ze świeżych owoców. Było słodko i pysznie. Mam nadzieję, że będę miała okazję jeszcze kiedyś odwiedzić to miejsce.










Co do samego spotkania to przyznam, że nie mogłam się jego doczekać. Było to moje pierwsze spotkanie tego typu. Nie wiedziałam jak się ono będzie się odbywać i bałam się tego, jak odbiorą mnie dziewczyny. Okazało się, że nie miałam czego się bać. Iwona oraz Ewelina, które znam od dość dawna z internetowego świata, bardzo szybko sprawiły, że się rozgadałam. Sądziłam, że będzie mi ciężko się odezwać, bo tak zazwyczaj jest, a tu proszę. To, że był tam ktoś, kogo znam przynajmniej z internetów sprawiło, że się odprężyłam i pozwoliłam wydarzeniom płynąć własnym rytmem. Cieszę się, że dzięki blogowi mogłam poznać tak wspaniałe osoby. Oprócz nich miałam okazję poznać także blogerki, które do tej pory tylko śledziłam w social mediach. Także okazały się one świetnymi osobami. Otwarte, uśmiechnięte i mega pozytywne- tak w skrócie można je wszystkie opisać.


Nasze spotkanie nie było tylko spotkaniem kobietek na kawie, jak niektórzy mogli sobie pomyśleć. Towarzyszył mu szczytny cel. Zbieraliśmy korki dla młodej mamy. Potrzebuje ona protezy. Udało nam się trochę tego uzbierać, ale na pewno nie jest to wystarczająca ilość. Dlatego mam do was prośbę. Dołóżcie także swoją cegiełkę. (tutaj)




Na koniec  każda z nas otrzymała upominki. Przyznam, że było to bardzo miłe. Co się znalazło wśród nich?

MOHANI


Przyznam, że z tą firmą spotkałam się po raz pierwszy. Bardzo mi się podoba to, że ich produkty są naturalne. Z miłą chęcią je przetestuję.

REPUBLIKA MYDŁA


Firma ta podarowała na upominki kule do kąpieli i mydełka. Ja dla siebie wybrałam kulę. Niestety nie przetrwała ona podróży. Szkoda... Pomimo tego ją wypróbowałam. Jej zapach jest rewelacyjny. Roznosił się po łazience całą kąpiel i jeszcze sporo po niej. Dodatkowo moja skóra była nawilżona. Nie musiałam używać balsamu.

HEAN




Hean podarowało nam sporo cudowności. Tusz do rzęs, metaliczna pomadka, bronzer, eliksir do ust i peeling- to właśnie znalazło się w pudełeczku od nich. Kilka z tych produktów już przetestowałam, reszta czeka na swoją kolej, ale już mogę stwierdzić, że ich produkty są świetne.


To już koniec mojej relacji. Chciałabym was tylko zaprosić jeszcze na blogi dziewczyn.

1. Natalia: ( elfnaczi )