Hello 2017

19:32

Hej :)
I zmieniła nam się data. Ten sylwester zapowiadał się jak zwykły dzień, ale jednak trochę poimprezowaliśmy. A wy jak spędziliście sylwestra?


W minionym roku wydarzyło się wiele rzeczy. I tych dobrych i tych złych. Zapraszam was na małe podsumowanie. W styczniu nie wydarzyło się chyba nic takiego. W ogóle jakoś nie pamiętam tego okresu. Luty kojarzy i się z walentynkowym niewypałem. Razem z moim mężem mieliśmy iść do restauracji. Jednak musieliśmy zostać w domu. I tak było super. Marzec to pierwsze urodziny Antosia. W kwietniu stałam się pełnoletnia. Maja nie pamiętam, a w czerwcu dużo się działo. 18 czerwca zostałam żoną, a zaraz za 4 dni na świecie pojawił się mały Tomuś.


W lipcu trafiliśmy z Tomusiem do szpitala oraz wynajęliśmy w końcu mieszkanie. Sierpień minął szybko. Wrzesień to dla mnie czas szkoły. Październik i listopad tak samo. Grudzień to najlepsze święta, wszystkie jedynki prawie na raz u Tomusia, upojny sylwester i zakochanie się od nowa w moim mężu.

You Might Also Like

18 komentarze

  1. Widzę że w twoim roku dużo się działo, my spędziliśmy sylwestra w domku
    z nasza czwóreczką :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana to wspaniale, że końcówka roku była dla Ciebie taka udana! A mówią, jaki koniec roku taki następny rok będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla Ciebie owocny i cieszę się, że mogłaś się zakochać ponownie, w swoim mężu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochać się ponownie w tej samej osobie, cudowne uczucie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dla mnie poprzedni rok był do połowy okej, ale ostatnie miesiące tragedia !! dowiedziałam się, że bije dziecko, że chleje od dziewczyny, która RAZ widziała mnie na oczy, a mojego dziecka NIGDY xDD !! ale pustościany już tak mają !
    zycze ci wszystkiego dobrego w nowym roku.

    OdpowiedzUsuń
  6. miałaś bardzo intensywny rok :) dużo zmian :)
    życzę Ci wszystkiego dobrego w nowym roku! :)
    pozdrawiam
    http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety dla mnie ten rok byl najgorszy w zyciu. Bywaly podobne. Ale w Wigilie pan tata zwichnal noge i od tamtego dnia zaczelo sie sypac wszystko. Nowy Rok powitalam z biegunka u mego wtedy jeszcze nie dwulatka. W ciagu 6 dni poszlo nam 88 pieluch, 5 opakowan chusteczek, 4 alantany. Masa wylanych łez. Plus opeeacja kregoslupa. Zle wspomonam. Bardzo zle. Dziecka na rece juz nigdy nie wezme :-( ale zyje nadzieja na lepsze jutro i Tobie rowniez tego zycze. Buziaki Aguś 😚

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie ten rok był tak średnio udany :D Może w tym będzie lepiej
    Życzę jak najlepiej w tym nowym roku :*
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj sylwester byl calkiem ok;) Bywaly lepsze hehe
    No to powodzenia w nowym roku;)
    Zapraszam: by Arek

    OdpowiedzUsuń
  10. Samych sukcesów i radości w nowym roku ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Samych sukcesów zarówno na gruncie osobistym, jak i blogowym.
    Nasz sylwester spędziliśmy na białej sali 😉

    OdpowiedzUsuń
  12. Uważam, że każdy mój rok był udany pomimo ciężkich doświadczeń czy chorób każdy rok doświadcza nas w jakiś określony sposób a to daje sił do dalszego działania,

    OdpowiedzUsuń
  13. p.s. dodaję do obserwowanych ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Sylwester był jeden z lepszych w moim życiu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniałości w 2017 roku :)
    Zapraszam-Mój blog
    Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Co za ryj. Ja bym sie z takim ryjem w blogosferze nie pokazywała. I posmiewisko jest z ciebie nie ze mnie dziewczynko. 18 lat i dwójka dzieci. Smieszne. W dodatku pewnie firma chca z Toba chetnie wspolpracowac. Twój blog nie jest popularny. A teraz idz sie pzal kolezankom. Bo tylko obgadywac potraficie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj Anetka, Anetka.... zazdrościsz jej , bo ma koleżanki i ma się komu wyżalić czy co? Skoro Ty się mozesz pokazywać z takim ryjem to mysle, że my wszystkie też możemy. I jak widac, tak - chcą z Agą współpracować i przynajmniej nie zgapia współprać tak jak Ty ;). a co do dzieci - zeby miec dziecko trzeba byc bardzo dojrzałym i zaradnym ,a tobie chyba tego brakuje, że ci inni pisza, że siedzisz w domu i sie obijasz, a popatrz, dziecko masz :) . zresztą nie zaglądaj innym do łózka, bo żenująca jesteś Ty.
      Ty masz koło 23 lat (a wygladasz i malujesz sie jakbys miala 40) i popatrz, sama pracy nie masz, siedzisz na dupie i żebrasz o współprace chwalac sie ,ze jeszcze sama je znalazlas - zyjesz na garnuszku faceta , kto jest bardziej smieszny? :D

      Usuń