Hej :)
Ten blog od początku miał być bardziej modowy. Stał się jednak typowo lifestylowy. Łączył wszystko, a tak naprawdę nic na nim nie było. Dzisiaj postanowiłam, że wracam ze stylizacjami oraz postami tematycznymi. Muszę tylko po nadrabiać posty, które zostały. Nie będą to typowe stylizacje łączące najnowsze trendy, bo  w tym wszystkim nie chodzi o to. Najważniejsze jest pokazanie, w czym czujemy się dobrze i czym jest dla nas moda, a dla mnie modą jest bycie po prostu sobą w każdym calu. Oczywiście czasami nadal będą pojawiały się posty z innych tematów, ale główny tematem będą właśnie stylizacje. Wiem, że jeszcze muszę popracować nad jakością zdjęć. Przez wakacje będę nadrabiać naukę fotografii.

Główną rolę w dzisiejszej stylizacji gra czarna, sportowa sukienka. Do tego włożyłam czarne buty za kostkę, biały zegarek oraz choker. Zamiast torebki chwyciłam za mały plecak. Niestety jego zdjęcia nie wyszły za dobrze, więc nie będę wam ich pokazywała. Nie przepadam zbytnio za sukienkami, szczególnie tak krótkimi. Nie dość, że pokazują nogi, których nie lubię, to muszę zakładać dodatkowo pod nie spodenki. Po porodzie sukienka będzie dłuższa, więc na następną wiosnę będzie idealna. Mam tylko nadzieje, że nadruk po praniu się nie spierze.